

Argumenty Nawrockiego przeciwko przyszłemu prezydentowi z tej samej partii rządzącej jest naiwne i obrażające wyborców. Jedna partia przecież teraz nie rządzi, bo mamy od 2023 rząd koalicyjny składający się z kilku partii politycznych. A w nim wiele osób o różnych poglądach i opiniach, które dają większą gwarancję na podejmowanie lepszych decyzji dla dobra narodu – nie jednej partii jak było w poprzednich dwóch kadencjach rządów PiS.
Czy wyborcom w tych wyborach prezydenckich nie przeszkadza, że wtedy partia rządząca miała również prezydenta z tej samej partii i również większość w Sejmie? Nawrockiemu jak widać też to nie przeszkadzało. Teraz mu jednak przeszkadza, bo straszy wyborców Tuskiem i Trzaskowskim. Hipokryta!
W obecnej kadencji przecież żadna partia nie ma większości w Sejmie, więc reprezentowane są tam różne środowiska i różne interesy społeczne. Potrzebny jest nam prezydent reprezentujący cały naród, a nie jedną partię. Karol Nawrocki kwalifikuje się tylko na rolę marionetki na sznurku w rękach prezesa Kaczyńskiego. Podobnie jak jest z obecnym prezydentem Dudą. Czy chcemy kontynuacji Polski niszczonej wojną polsko-polską? Co jest ważniejsze? Interesy partyjne czy narodowe?
Kto z tych dwóch pozostałych kandydatów na prezydenta będzie w obecnych trudnych czasach lepszą koniecznością lub nawet lepszym ‘’złem’’? Pozostał bowiem wybór między dżumą a cholerą – jak mówią rodacy. Dlaczego więc wyborcy nie „zaszczepili się”, aby uchronić się przed dzisiejszymi konsekwencjami tych „chorób, zwłaszcza że, w 1989 pozbyliśmy się największej zarazy, która przyszła ze Wschodu?
Nepotyzm, interesy partyjne i prywatne były widocznym znakiem braku kręgosłupa moralnego wśród elity politycznej. Mimo to godziliśmy się na to, wybierając tych samych reprezentantów na każdą kolejną kadencję, zamiast wybierania nowych, młodych i wizjonerów.
Teraz mamy okazję, aby zapobiec dalszej wojnie polsko-polskiej wybierając lepszego kandydata. Nie straćmy tym razem tej szansy. A w przyszłych wyborach parlamentarnych bądźmy jeszcze bardziej czujni i i mądrzejsi. Powodzenia!
Jak mogą emeryci polskich wsi i małych miast głosować na Nawrockiego? Co powiedziałby na to Wincenty Witos, wybitny przywódca ruchu ludowego? Premier Polski i wielki patriota, pochodzący ze wsi, który ukończył zaledwie 2 klasy wiejskiej szkoły. Czy jego ziomkowie, mieszkańcy wsi mający te same korzenie, są tak zmanipulowani przez PiS, że nie wiedzą lub zapomnieli, że mają swoją partię ludową o dużych tradycjach? Czy Karol Nawrocki będzie dbał o interesy rolników, skoro rząd PiS-u nie bronił ich przed ciężarówkami z ukraińskim zbożem?
Czy można wierzyć w jego uczciwość? Jeżeli nie wyłudził od starego człowieka tego mieszkania, to dlaczego nie oddał go na cele charytatywne kilka lat temu? Tak postąpiłby każdy uczciwy człowiek. Tuż przed samymi wyborami to już raczej za późno. A czy pan Nawrocki zapłacił za wynajmowanie pokoju w Muzeum II Wojny Światowej? On tam tylko pracował.
Jest rzeczą niepokojącą, że mocodawcy kandydata PiS-u, łącznie z byłym premierem Morawieckim, nie tylko go sponsorują, ale jeszcze bronią jego przeszłości. Jakie więc wartości chrześcijańskie reprezentują oni, o których nam ciągle przypominają. Czy można utożsamiać się z nimi lub głosować na ich kandydata na prezydenta?
Mateusz Morawiecki broniąc Nawrockiego, wspomniał o dziesiątkach tysięcy podobnych przypadków wyłudzeń mieszkań. Dlaczego więc nie zajęła się nimi prokuratura? Przecież była w ich rękach przez dwie kadencje. To były karygodne oszustwa wobec starych ludzi oraz podatników, którzy finansowali bonifikaty dla złodziei.
Czy prezydent Nawrocki ułaskawi tych i innych oszustów? Czy na takiego człowieka chcą głosować wyborcy? Co można sądzić o kraju z tradycjami chrześcijańskimi, w którym katolicy głosują na Nawrockiego znając jego przeszłość? Powinni wbić mu przysłowiowy „ostatni gwóźdź do trumny, jeżeli nie utożsamiają się z jego wartościami.
Puste słowa tego kandydata o uczciwości i o patriotyzmie są obraźliwe dla każdego przyzwoitego człowieka. Karol Nawrocki, przemawiając do wyborców, zachowuje się tak, jakby miał wyłączność na patriotyzm i reprezentowanie narodu polskiego. To jest arogancja.
Chociaż jest historykiem z wykształcenia, nie wygląda na to, aby miał wystarczającą wiedzę na temat Ukrainy i Unii Europejskiej, nie mówiąc już nawet o światowej scenie politycznej. Ale cóż można oczekiwać od człowieka, który jak papuga powtarza cudze słowa, których chyba sam nie rozumie.
Panie Nawrocki! Nie popiera Pan kandydatury Ukrainy do Unii Europejskiej ani do NATO z powodu rzezi wołyńskiej? Unia postawiła Ukrainie pięć warunków do spełnienia. Ludobójstwo wołyńskie nie było jednym z nich. Dlaczego suwerenny kraj nie może wstąpić do jakiejkolwiek organizacji, do której chce, bez zgody drugiego?
Jest Pan również przeciwko udzielaniu pomocy Ukrainie. To nie kwestia tego, czy my lubimy Ukraińców czy nie. To kwestia nie tylko naszego polskiego bezpieczeństwa, ale również bezpieczeństwa całej Europy. Zwłaszcza, że nie można teraz liczyć na pomoc obecnego nieprzewidywalnego prezydenta USA. Czy Karol Nawrocki chce polsko-rosyjskiej granicy od morza bałtyckiego do Karpat?
Rzezi wołyńskiej nie można zapomnieć i ten temat należy poruszyć z Ukrainą na najwyższym szczeblu. Najwyższy czas rozpocząć proces pojednania obu narodów w obliczu zagrożenia ze strony imperium rosyjskiego. Czy historyk Nawrocki zapomniał już o czasach Chmielnickiego, kiedy polska elita polityczna doprowadziła do sytuacji, w której Ukraina wpadła w szpony imperium carskiego? Historia lubi się powtarzać.
Dlaczego Karol Nawrocki, pełniąc funkcję dyrektora IPN-u (który podobno „zajmował się i rozwiązywał” światowe problemy), nie podjął inicjatywy rozpoczęcia tego trudnego dialogu polsko-ukraińskiego? Ekshumacja zwłok bestialsko pomordowanych to za mało i nie wystarczy. Był dobry czas na to w poprzednich dwóch kadencjach rządów PiS-u, zwłaszcza kiedy Putin napadł na Ukrainę w 2022 roku. Nikt z PiS-u nie powiedział wtedy: Panie Zełeński, pomożemy, ale sprawa Wołynia jest niezbędnym tematem dyskusji o tym co nas dzieli i co nas łączy, gdy zakończy się wojna.
Dobrze, że Polska zwiększyła wydatki na obronę i jest przykładem dla całej Europy, ale należy naciskać na pozostałe kraje Unii Europejskiej, aby poszły jej śladem. Czy Karol Nawrocki bez żadnego doświadczenia politycznego i jednocześnie reprezentującego partię nieprzychylną tej Unii, potrafi przekonać innych? Jest to bardzo wątpliwe.
Jeżeli Unia Europejska jest tak szkodliwa dla gospodarki i suwerenności Polski, to dlaczego rząd PiS-u nie przeprowadził referendom w ciągu ostatnich dwóch kadencji? Dlaczego nie udało im się namówić rodaków do powrotu do Polski?
Niestety nie ma danych statystycznych dotyczących liczby Polaków mieszkających i pracujących w Unii czy w Wielkiej Brytanii. Mówi się o dwóch, a nawet o trzech milionach. Czy zagłosowaliby oni za wyjściem Polski z Unii Europejskiej? Ile milionów euro wpłynęło już od 2004r. do budżetu państwa z Brukseli i na osobiste konta bankowe ciężko pracujących za granicą Polaków? Oczywiście kosztem wielu wyrzeczeń i rozłąki z rodzinami, a nie dzięki elicie politycznej na uprzywilejowanych stołkach w Warszawie i w Brukseli.
Polsce potrzebny jest prezydent z odpowiednim doświadczeniem politycznym i samorządowym. A kandydat Nawrocki zarządzał dotąd tylko firmą z kilkunastoma pracownikami. To za mało, aby obracać się konstruktywnie w światowych kuluarach politycznych łącznie z Unią Europejską dla dobra narodu polskiego.
Powstrzymanie nielegalnej imigracji nie jest łatwym zadaniem. Manipulowanie faktami dotyczącymi uchodźców i migrantów ekonomicznych nie jest rozwiązaniem istniejącego od lat problemu.
Ani Europa, ani Polska nie jest już w stanie przyjąć więcej niesprawdzonych i o innej kulturze i religii nielegalnych imigrantów. Należy zająć się przede wszystkim gangami sprowadzających imigrantów do chrześcijańskiej Europy. Czy Karol Nawrocki zna sposób na ich rozbicie, bo stara Europa nie może poradzić sobie z tym problemem? Być może da radę, bo przecież ma doświadczenie z gdańskimi gangami.
Niestety nie takiego doświadczenia oczekuje się jednak od przyszłego prezydenta Polski. Nasz kraj przyjął już uchodźców z Ukrainy, więc nie musi przyjmować z Azji czy z Afryki. Unia nie wymaga tego od Grecji czy Włoch i od Polski też nie wymaga. Jeżeli Niemcy zwracają Polsce imigrantów, którzy przybyli do Polski przez wschodnią granicę lub zostali sprowadzeni legalnie za rządów PiS-u, to postępują zgodne z prawem unijnym. Mówi ono o tym, że imigranci powinni poprosić o azyl w kraju unijnym, w którym po raz pierwszy przekroczyli granicę. Takie sprawy trzeba jednak rozwiązywać pomiędzy zainteresowanymi krajami.
Drogi Arku!
Ze względu na to, ze nie odpisujesz na moje maile, wysłane do Twojego biura poselskiego, utrzymywanego z pieniędzy podatników w Nowym Sączu, piszę do Ciebie ponownie, dołączając kilka uwag i pytań.
Do tej pory nie odpowiedziałeś mi, ile wyniosły koszty prowadzenia ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej Twojej żony Iwony Mularczyk? Ile zapłacili podatnicy za przyjazdy ministrów, premiera i prezydenta do Nowego Sącza wspierających kampanie? Prezydent całego narodu nie powinien wspierać kampanii wyborczej kandydatki PiS-u w dniu Wszystkich Świętych na cmentarzu sadeckim.
Zamiast unikać narażania na niepotrzebne koszty szarego obywatela, który ze swoich podatków opłacał kampanię Twojej żony, nasyłasz Policję na drukarza, dystrybutora i własna rodzinę, bo ktoś odważył się napisać prawdę o kandydatce. Dziwię się, ze jako absolwent podyplomowych studiów w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w Warszawie oraz gorliwy katolik, byleś głuchy, gdy w Twojej i Twojej żony obecności zamknięto i uwieziono starszego powinowatego w jego domu, bez udostępnienia mu kluczy w niedzielne popołudnie.
Teraz w kampanii wyborczej wprowadzasz w błąd wyborców, ze jesteś jedynym kandydatem do Unii Europejskiej w różnych okręgach wyborczych.
Obiecujesz im również „gruszki na wierzbie”, gdy deklarujesz załatwienie reparacji wojennych dla Polski, naiwnie myśląc, ze będą one przedmiotem dyskusji na forum Parlamentu Europejskiego. Kto poprze Polskę w Unii rządzonej przez Niemcy, w której 26 krajów członkowskich uznało sprawę reparacji zakończoną już w momencie zjednoczenia Niemiec? Dowiesz się o tym, czytając wnikliwie analizę ekspertów prawnych z Biura Analiz Sejmowych, przesłanych do Ciebie w grudniu 2017!.
Dlaczego tego tematu nie poruszyła w Unii Beata Szydło, będąc premierem? Co ona tam wywalczyła dla Polski? Wątpię, czy jako zwykła europoseł będzie miała tam więcej do powiedzenia. Czy można oczekiwać zreformowania Unii przez tych samych europosłów, którzy do tej pory nie potrafili nawet pozyskać poparcia Unii dla sprowadzenia wraku samolotu ze Smoleńska? Tego nawet nie udało się dokonać Wielkiej Brytanii?
Twoim celem jest zainteresować reparacjami Parlament i budować koalicje międzypaństwowe, gdy nie potrafiliście nawet zjednać krajów grupy wyszehradzkiej dla poparcia Waszego kandydata podczas reelekcji Donalda Tuska? Nawet Węgier-bratanek nie stanął po Waszej stronie, ponieważ nie chciał się narazić eurokratom rządzącym Unią. Dlaczego nie domagasz się równocześnie reparacji od Rosji lub Litwy, Białorusi i Ukrainy za utracone przez Polskę Ziemie Wschodnie? Dlaczego nie domagasz się rekompensaty finansowej za Katyń i inne sowieckie zbrodnicze czyny przeciwko narodowi polskiemu?
Czy nie manipulujesz tutaj faktami, aby uzyskać poparcie wyborców, którym będzie trudno doszukać się Twoich sukcesów na terenie Sądecczyzny w ostatnich 3 kadencjach poselskich?
Czy jako poseł poparłeś usuniecie sowieckiego pomnika w Nowym Sączu? –Nie.
Czy protestowałeś przeciwko przeniesieniu Straży Granicznej z Nowego Sącza do Twojego miasta rodzinnego, Raciborza? –Nie.
Czy protestowałeś przeciwko nadaniu tytułu honorowego obywatela Nowego Sącza Józefowi Oleksemu, wysokiej rangi członkowi PZPR i byłemu komunistycznemu premierowi? –Nie.
Czy przychyliłeś się do prośby wielu Sądeczan, aby anulować nadanie mu tego honorowego zaszczytu? –Nie.
Czy protestowałeś przeciwko promocji książki o J. Oleksym? Książki napisanej i wydanej za pieniądze sadeckiego podatnika? – Nie.
Czy wstawiłeś się w ubiegłym roku za protestującymi w Sejmie niepełnosprawnymi? –Nie.
Chętnie ich wcześniej wspierałeś, gdy rządzącą partią była Platforma Obywatelska. Czy okazałeś chrześcijańskie wsparcie bezdomnemu sąsiadowi? –Nie.
Czy wstawiłeś się kiedykolwiek za ofiarami księży pedofilów lub wyraziłeś ubolewanie z powodu wyrządzonej im krzywdy? –Nie.
Nie odwracajcie kota ogonem, twierdząc, ze oskarża się Kościół o pedofilię. Kościół nie jest krytykowany za pedofilię, tylko za to, ze był głuchy i słępy, gdy chronił księży pedofilów, zamiast skrzywdzone przez nich bezbronne dzieci. To wstyd, ze partia obecnie rządząca za cenę poparcia stoi po stronie Kościoła, zamiast po stronie pokrzywdzonych przez księży pedofilów.
Co Ty właściwie zrobiłeś dla Sądecczyzny oprócz pozowania przed kamerami przy każdej nadarzającej się okazji? Czy uważasz się za godnego kandydata do reprezentowania szarego polskiego obywatela? Czy Ty chcesz uzdrowić Unię czy własna kieszeń?.
Mam nadzieje, ze wyborcy tym razem zagłosują na nowych i młodych kandydatów, dając im szanse, by mogli lepiej reprezentować Polskę niż dotychczasowi europosłowie, pobierający wysokie pobory, o jakich nie może nawet marzyc przeciętny obywatel. To wstyd dla narodu polskiego, gdy polscy premierzy i ministrowie ubiegają się o zwykle stołki europosłów. Na pewno żaden szanujący się brytyjski premier nie poniżyłby się tak nisko. Najwyższy czas, aby naród polski dobitnie pokazał politykom, ze czas na wielkie zmiany w kraju, i ze nie da się przekupić.
Mam również nadzieje, ze polscy wyborcy przy urnach pokażą czerwone kartki starym nieudolnym graczom politycznym. Niech ci politycy zostaną w Polsce i zamiast usuwać w Unii 2 prędkości, powinni usunąć w naszym rodzinnym kraju 3 prędkości dla: osób niepełnosprawnych, emerytów i tych marnie zarabiających na prowincjach. Niech zostaną w Polsce, aby uczynić z niej gospodarczo silne państwo w Europie, aby Polacy nie musieli emigrować za lepszym chlebem. Niech sprawią, że zgodnie ze słowami Jarosława Kaczyńskiego:
„Polska nie będzie wykonywała niczyich poleceń, będzie krajem samodzielnym, nie będzie niczyim klientem i będzie mogła realizować własne interesy”.
Niestety, przez polityków myślących o swojej karierze i portfelu ? podobnie jak Ty, Arku – długo na to będziemy czekać.
Z pozdrowieniami, Twoja ciotka Mila z Oxfordu
Kopie listu Emilii Brown można również przeczytać na fecebooku, (kontakt: unas_uwas @yahoo.co.uk)